Leśniczówka Pranie, położona w Puszczy Piskiej, nad brzegami jeziora Nidzkiego, zawdzięcza swoją sławę wybitnemu polskiemu poecie Konstantemu Ildefonsowi Gałczyńskiemu. To właśnie tu między lipcem 1950 a listopadem 1953, polski artysta odpoczywał i tworzył w otoczeniu wyjątkowej przyrody. I chociaż jego plany zamieszkania na stałe na tym terenie nigdy się nie ziściły, pamięć o nim jest tutaj szczególnie pielęgnowana.
Spis treści
Łąka, która prała
Leśniczówka w Pranie, która przed wojną nosiła nazwę Seehorst, powstała około 1880 roku. Stanowiła część leśnictwa miejscowości Krzyże. Położona jest w Puszczy Piskiej, niedaleko stromego brzegu jeziora Nidzkiego. Nazwa Pranie wywodzi się od polskiego bezokolicznika prać. Jej źródło upatruje się w zjawisku, które często występuje nad łąkami. Łąkę, nad którą położona jest leśniczówka często osnuwały gęste kłęby mgły. Mazurzy nazwali to przyrodnicze zjawisko prała (dymiła), pranie.
Leśniczówka Pranie – ulubione miejsce pracy twórczej i odpoczynku wybitnego poety
Konstanty Ildefons Gałczyński po raz pierwszy przyjechał do Prania w lipcu 1950 roku. Poeta przechodził wtedy trudny okres w swoim życiu, miał problemy zdrowotne. Był po dwóch zawałach, miewał też stany depresyjne. Do wyjazdu z Warszawy i zamieszania w leśniczówce Paranie namówił go znajomy Ziemowit Fedecki, który z żarliwością opowiadał o urokach Mazur. Twierdził, że jest to doskonałe miejsce, aby się zrelaksować, nabrać sił i przeczekać trudne chwile. Stanisław Popowski, ówczesny gospodarz leśniczówki w Pranie, zgodził się przyjąć Gałczyńskiego wraz z żoną i córką na cały sezon. Po latach, Kira Gałczyńska, córka poety wróciła do tych mazurskich wspomnień w książce „Zielony Konstanty”.
Tak opisała leśniczówkę w Pranie: Zacumowaliśmy u podnóża wysokiej skarpy szczelnie porośniętej starymi dębami, lipami, olchami. Po przejściu kilkudziesięciu stopni rozchwierutanych schodów, stanęliśmy na podwórzu dużego zapuszczonego gospodarstwa. Kilka domów z czerwonej cegły, największy gęsto porosło dzikie wino, w każdym z dziesięciu okien czerwieniły się pelargonie. Na stromym dachu stodoły tkwiło wielkie bocianie gniazdo. Część gospodarczą od mieszkalnej odgradzał krzywy rozlatujący się płot. Dalej, z jednej strony stał las, z drugiej migotało jezioro. Najbliżej leśniczówki, za sadem rozciągało się niewielkie pole ze zbożem i kartoflami.
Poecie tak się spodobało się na Mazurach, że wracał do leśniczówki w Pranie przez kolejne lata. Jego córka i przyjaciele zgodnie twierdzili, że był to najlepszy okres w życiu twórcy. Gałczyński odbywał długie wędrówki po Puszczy Piskiej, wiosłował po jeziorze, łowił ryby, rozmyślał pod swoją sosną, której nadał imię na cześć George’a Bernarda Shawa. Z oddaniem poświęcał się też pracy pisarskiej. Czas spędzony w leśniczówce w Pranie był dla twórczości Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego szczególny. Ukończył „Niobe”, jak podkreślał najważniejszy ze swoich poematów. Tutaj powstał „Wit Stwosz” oraz „Spotkanie z matką”, „Księżyc”, „Chmiel na rogach jelenich”, „Ojczyzna” „Kronika olsztyńska”, „Rozmowa liryczna”. Wtedy właśnie powstały pogodne „zielone” wiersze, nastrojowe piosenki i płomienne erotyki.
Leśniczówka Pranie – gościnne Mazury
Do leśniczówki w Pranie chętnie przyjeżdżali także przyjaciele i znajomi pisarza, a także studenci z Warszawy. W późniejszym okresie Jezioro Nidzkie i jego okolice stało się także popularnym miejscem spotkań warszawskiej elity. Do Karwicy przyjeżdżała Agnieszka Osiecka, a młody leśniczy z Prania stanowił prawdopodobnie inspirację do napisania piosenki „ Na całych jeziorach ty”. W Krzyżach gościła Olga Lipińska oraz sławna skrzypaczka Wanda Wiłkomirska. Konstanty Ildefons Gałczyński, zauroczony mazurską przyrodą, snuł nawet plany osiedlenia się na stałe w pobliżu leśniczówki w Praniu. Zamiar ten pokrzyżowała wczesna śmierć poety. W grudniu 1953 zmarł na atak serca w wieku ledwie 48 lat.
Muzeum Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Praniu – miejsce nie tylko dla miłośników twórczości poety
Dzięki staraniom znajomych i przyjaciół Gałczyńskiego, którzy wywodzili się ze środowiska STS, w 1965 roku w leśniczówce w Pranie została otwarta izba poświęcona jego pamięci. W 1980 roku zainaugurowano otwarcie Muzeum Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Pranie, stanowiącego oddział Muzeum Okręgowego w Suwałkach. Obecnie obiekt podlega Radzie Powiatu w Piszu. W pierwszych latach działalności muzeum o spuściznę poety dbała córka Kira wraz z mężem Januszem Kiliańskim, w późniejszym okresie Wojciech Kaas z żoną.
W muzeum można obejrzeć liczne zdjęcia, rysunki, fotokopie rękopisy, książki z biblioteki poety, wydania jego zbiorów, a także dawne czasopisma, w których zamieszczane były utwory Gałczyńskiego. Pamiątki te pochodzą przede wszystkim z warszawskiego mieszkania pisarza oraz stanowią ślady po jego pobytach w Praniu. W leśniczówce organizuje się koncerty, wieczory poetyckie, wystawy i spotkania literackie. Utworzono tu także kącik karykatur. W pobliżu leśniczówki zostały wytyczone ścieżki, które prowadzą do miejsc związanych z poetą, m.in.: ścieżka do Wyspy Skarbów, która była ulubioną wyspą Gałczyńskiego na jeziorze Nidzkim. 16 października 2021 roku muzeum zamknięto do odwołania, z powodu remontu.
Zobacz też
- Mazury jesienią – zobacz co oferuje Pisz i okolice
- Jezioro Wiartel – idealne miejsce do wypoczynku
- Muzeum Ziemi Piskiej
- Domek nad jeziorem Mazury – to Twój czas relaksu!
Duży Bartek, Public domain, via Wikimedia Commons